"Na zaproszenie Kasi Michalskiej (wspaniałego wedding plannera z Krakowa) przyjechaliśmy do Krakowa. Boże, jak my kochamy to miasto!
W dniu ślubu pojawiliśmy się w wynajętym apartamencie Olgi, w ścisłym centrum miasta, w przepięknej krakowskiej kamiennicy. Kiedy weszliśmy do środka usłyszeliśmy głośne dźwięki muzyki dobiegającej zza drzwi Panny Młodej. Otwieramy… a w środku obywa się impreza: druhny tańczą, śpiewają. Make up’y, naszywanie tekstów z życzeniami na podwiązkę i inne nie znane nam dotąd obrzędy odbywały się przy dźwiękach dobrej muzyki R’N’B. W tym czasie druhowie wracali ze śniadania. Jeżeli ktoś wraca ze śniadania o godzinie 12:00 oznaczać to może tylko jedno: wczoraj chłopaki mieli dobry wieczór kawalerski. Po krótkiej wymianie zdań nasza teza się potwierdziła. W apartamencie Marka rozpoczęły się gorączkowe wiązania krawatów. Ta czynność zajęła naszym druhom około godziny czasu. Okazało się, że nikt nie potrafi tego robić a jedynym wyjściem z sytuacji jest oglądanie filmu instruktażowego na youtube. Było przy tym mnóstwo zabawy, żartów a przy okazji wszyscy nauczyli się wiązania krawatu. Następnie czekała nas wspólna wyprawa uliczkami Krakowa prosto do Kościoła Świętej Anny. Zachwycające wnętrza, wyczuwalny klimat setek lat historii zrobił ogromne wrażenie na wszystkich zaproszonych, tym bardziej że większość z nich przebyło tysiące kilometrów, żeby świętować ten dzień z Olgą i Markiem.
W czasie ceremonii Olga i Mark złożyli sobie wyznanie miłosne: pełne szczerości, patrząc sobie głęboko w oczy. Nie możemy tego opisać słowami ale zwróćcie uwagę w filmie jak pięknie Olga patrzy w oczy Marka. Te spojrzenie mówi samo za siebie. Wesele odbyło się w namiocie postawionym na tę okazję w ogrodach pałacu w Paszkówce. Przywitała nas muzyka grana na żywo przez kwartet smyczkowy. Goście raczyli się drinkami serwowanymi przez najlepszych w swojej branży. Rozmowom w ogrodzie, w letniej atmosferze nie było końca. DJ Pepe rozpoczął imprezę witając gości. Na początek najważniejsi goście wychodzili na środek witani przez muzykę, gromkie brawa i okrzyki. Naszą uwagę przykuły też wspaniałe przemówienia na weselu. Wyjątkowe, oryginalne, mówione od siebie: takie przemowy zawsze są wspaniałe i można ich słuchać godzinami. Były łzy wzruszenia, toasty, tańce, wspominanie historii Młodych. Na Polskim weselu jest, była i będzie Polska wódka Wyborowa, która dla nas Polaków wydaje się być czymś zwyczajnym – dla obcokrajowców jest wyrazem naszej tradycji i gościnności. Kochani, wyjechaliśmy z Krakowa pełni wdzięczności za to, że udało się nam być na tak pięknym weselu Olgi i Marka. Oddajemy w Wasze ręce film weselny, który po raz kolejny tworzymy z głębi naszego serca. Mamy nadzieje, że ten film spełnia Wasze oczekiwania estetyczne. Polska branża ślubna jest przepiękna!
Dziękujemy Kasi Michalskiej Wedding Planner za to, że mogliśmy być na tym cudownym weselu."
