25.02.2018
JULIA & JENS | ŚLUB HUMANISTYCZNY Z ROMANTYCZNĄ HISTORIĄ W TLE
Ślub humanistyczny – ceremonia pełna wzruszeń
Wiecie czym jest ślub humanistyczny? Co powiecie o ślubie, na którym para pisała sama tekst przysięgi? Jak wyobrażacie sobie przyjęcie, które głównie odbywa się na dworze, a goście sączą drinki i rozmawiają ze sobą? A może chcecie posłuchać o tym w jaki sposób dwoje ludzi (i nie jest to bynajmniej para) spotyka się w najbardziej zatłoczonym miejscu Europy, chociaż szansa na to spotkanie powinna wynosić absolutnie zero?
Zacznijmy jednak od początku… Z Julią i Jensem nasza fotograficzna przygoda zaczęła się od sesji narzeczeńskiej w Tajlandii. Dla wytrwałych – naszą nietypową historię przedstawię już na samym końcu wpisu*. Nadmienię tylko, że kto nie przeczyta ten pożałuje 😉 Historia ta idealnie nadaje się na jakiś całkiem dobry film 😉 Może ominąć Was zatem całkiem ciekawa opowieść.
Czym jest ślub humanistyczny?
Zostałem zaproszony do Hofgut Maisenburg w Badenii-Wirtembergii na ceremonię humanistyczną. Julia i Jens absolutnie nie chcieli typowego ślubu państwowego. Pragnęli, aby ich ceremonia była w pełni dopasowana do nich samych. Muzyka grana przez ich przyjaciół, a ceremonia poprowadzona przez najbliższą im osobę. Teksty przysięgi napisane samodzielnie, a nie narzucone z góry. Mając taką wizję zdecydowali się na ślub humanistyczny. Oczywiście taka ceremonia jest także możliwa do zorganizowania już od dość dawna w Polsce. Ślub humanistyczny jest alternatywą dla ślubów państwowych lub wyznaniowych. Niestety, póki co nie ma on mocy prawnej w naszym kraju. Ale ma inną moc – spełniania pragnień o idealnej ceremonii.
To co mnie niesamowicie poruszyło, kiedy uczestniczyłem w tej ceremonii – to pewien spokój, niespieszne jej prowadzenie. Miałem wrażenie, że nikt tu nie patrzy na zegarek, każdy chłonie chwile, wyczuwa te emocje. Zobaczcie zresztą sami – to była istna dawka wrażeń. Łzy mieszały się ze śmiechem, wzruszenie z podziwem, czułość z humorem. Raz ludzie wycierali oczy chusteczką, by za kawałek w głos się śmiać. Emocje szalały i latały wokoło!
Przyjęcie w rytmie slow
Samo przyjęcie także zasługuje na uwagę. Wyobrażacie sobie, że cocktail party trwał jakieś 2-3 godziny. Dodajmy do tego długie i wzruszające życzenia składane parze młodej, a pierwszy taniec zacznie się gdzieś w okolicach… 23.30! Także taneczna część imprezy rozpoczęła się dopiero tuż przed północą! Ale zobaczcie, że nikt, absolutnie nikt na to nie narzekał. Impreza rozkręcała się swoim rytmem, goście i para sami zadecydowali o tym, co będzie się działo. Dzięki temu wszyscy mogli korzystać z uroków tego miejsca, poznać się z innymi gośćmi, napić się w spokoju drinka (oczywiście bezalkoholowego! 😀 ) czy zjeść obłędne foccacio! A ja miałem czas krążyć dookoła i wyłapywać najciekawsze momenty!
Nietypowe stylizacje ślubne
Nie mogłem się też powstrzymać i musiałem porwać parę na kilka zdjęć plenerowych. Żal było nie wykorzystać zarówno miejsca, światła jak i niezwykłej stylizacji pary.
Julia postawiła w swoim wizerunku na klimat boho. Zwiewna suknia z koronki idealnie do niej pasowała. Na uwagę zasługują delikatne złote akcenty – buty, piękna opaska na czole i … złote tatuaże na ramieniu. Do tego oczywiście całości dopełniał bukiet, który wyglądał jakby kwiaty zerwano z pobliskiej łąki. Za to strój Jensa to oficjalny strój cechu cieśli. Wspaniale to wygląda, prawda?
Oczywiście o tym ślubie i przyjęciu mógłbym opowiadać godzinami. Było po prostu magicznie. Jednak od opowiadania wolę, byście sami odnaleźli szczegóły tego niezwykłego ślubnego wydarzenia. Zapraszam Was do obejrzenia kadrów z pięknego ślubu plenerowego humanistycznego i przyjęcia, które niespiesznie podążało swoim rytmem.
Na dobre zakończenie!
Historia mojej znajomości z tą parą jest równie niezwykła jak ich ślub humanistyczny. Nie mogę zatem o niej nie wspomnieć. Z Julią i Jensem poznałem się w Tajlandii podczas krótkiej sesji narzeczeńskiej. Było to nasze pierwsze spotkanie i jak się miało okazać – nie ostatnie. Nieskromnie napiszę, że na tyle spodobały się im moje zdjęcia, że zaprosili mnie bym stał się ich fotografem na ślubie. I w tej historii nie było by nic niezwykłego, gdyby nie kolejne zdarzenie.
Otóż realizując plener ślubny w Toskanii postanowiłem na jeden dzień wybrać się z żoną do Florencji. Chcąc trochę pozwiedzać to miasto przeciskaliśmy się wśród tłumu zwiedzających. Za cel wybraliśmy muzeum Uffizi zmierzając w jego stronę nagle zderzyłem się z kimś ramieniem. Chcąc po raz enty przeprosić odwróciłem głowę w stronę staranowanego przez mój bark turystę, którym okazał się … Jens! Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie nasze zdziwienie? Bo ja do tej pory pamiętam, jak staliśmy przez dobre 5 minut jak wryci. Czułem się jak w Matrixie, kiedy wszystko zwalnia doookoła a ty tylko trwasz i trwasz! No i tak trwaliśmy, nim minął nam szok i niedowierzanie. Po tym spotkaniu byłem pewien, że istnieje coś takiego jak magnetyzm dusz. Bo jak inaczej można wytłumaczyć to nasze spotkanie?
Od tego ślubu zawiązała się znajomość, która trwa do dziś. Stała się ona początkiem niezwyklej przyjaźni pomiędzy nami. Jak widzicie, w mojej pracy nie tylko można upolować fantastyczne kadry, ale i … prawdziwych przyjaciół, którzy już niebawem przyjeżdżają nas odwiedzić i będzie to ich pierwsza wizyta w Polsce, której mam nadzieję, długo nie zapomną.
Łukasz Popielarz Fotografia
Po prostu brakuje słów aby opisać cały ślub w komplementach <3
18:34 25 lutego, 2018
Just Married Fotografia Ślubna
Wow! Fajny reportaż! Świetny ślub!
21:08 25 lutego, 2018
Kamil Koziński
Słowo "pięknie" zabrzmi jak frazes ale to słowo ciśnie mi się na usta gdy oglądam ten reportaż. Brawo! Swietnie sfotografowane, piękna ceremonia, światło i dbałość o detale.
21:11 25 lutego, 2018
Jasiek
Rewelacyjny reportaż, świetne wyczucie momentów oraz światła !! Cudowna inspiracja na zbliżający się sezon. Pozdrówki :-)
21:23 25 lutego, 2018
Dorota
Piekna para, wspaniałe dekoracje, cała masa emocji i morze miłości. Super pokazane. Gratulacje
21:39 25 lutego, 2018
Tomek Prokop
Ten żółty spinacz zapamiętałem... bardzo dobre foty.
22:04 25 lutego, 2018
Damian
Woooow!!!! : D
22:45 25 lutego, 2018
Studio Styl
Wielkie WOW ........ w sumie to nawet nie wiem co mam napisać. Brak słów.
09:23 26 lutego, 2018
Filip Matejczyk
Kosmos <3
11:07 26 lutego, 2018
Kajetan Mazur
Coś Wspaniałego!!! :-)
11:40 26 lutego, 2018
Maciej
Powalający reportaż :)
11:46 26 lutego, 2018
zaparowana
Przepięknie!
12:03 26 lutego, 2018
Bartek
To się nie mogło nie udać 😍 Jak spotykają się ludzie sobie przeznaczeni ❤️ Bomba atomowa 🔥
12:05 26 lutego, 2018
Ola Nowak - Cztery Kadry
Kolejny, jakże świetny materiał <3 szczególnie urzekły mnie kadry z sesji pod drzewem, minimalistyczne a równocześnie piękne! :)
20:39 26 lutego, 2018
Karol
Świetna robota. Dobrze się ogląda :)
21:42 26 lutego, 2018
Dominik Imielski fotograf
Fajne! Kapitalna stylówka, miejsce i ludzie!
23:14 26 lutego, 2018
Szymon Olma
Pięknie zorganizowany ślub, rewelacyjnie uchwycony ślub :) Idealne kombo
23:57 26 lutego, 2018
Zibi Kedziora
Hey Pozamiatales juz od pierwszej klatki! Zazdraszczam i podziwiam! Dzieki
07:58 27 lutego, 2018
Iza Górska
Przepiękne miejsce i ceremonia! A stylówka pana młodego taka, że się zakochałam! <3
12:09 27 lutego, 2018
Tomasz
miazga, po prostu piękne, wszystko zagrało tutaj na 100%
14:42 1 marca, 2018
Marcin Syska
Super klimatyczny ślub, uchwycony w świetny sposób. Przyjemnie się oglądało :D Pozdrawiam
16:29 1 marca, 2018
DreamEye Studio
Świetna historia! I ta pizza na ślubie sztos! :D
03:34 2 marca, 2018
Joanna
Wspaniałe zdjęcia i niecodzienna historia. Pozdrowienia dla Młodych i powodzenia na nowej drodze życia ;)
15:40 6 marca, 2018
Sławek
Siadło wszystko i pięknie wyszło.
16:10 7 marca, 2018
Rafał Osiński
cudny reportaż!
09:44 14 marca, 2018
WIKTOR
Mega robota!
15:20 14 marca, 2018
Anna i Piotr Dziwak
Rewelacja. Po prostu pozamiataliście
17:20 15 marca, 2018
Radek Radziszewski
rewelacyjne zdjęcia !
09:30 25 grudnia, 2020