Nauki przedmałżeńskie - czy mają sens?

Kurs przedmałżeński to obowiązek, który muszą wypełnić wszystkie pary chcące wziąć ślub kościelny czy konkordatowy. Zdania na temat nauk przedmałżeńskich są podzielone.

fotografia: Światłokolorowi

 

Kurs przedmałżeński to obowiązek, który muszą wypełnić wszystkie pary chcące wziąć ślub kościelny czy konkordatowy. Zdania na temat nauk przedmałżeńskich są podzielone.

Kierujemy się opiniami tych, którzy już mają tę formalność za sobą, niekoniecznie tymi pozytywnymi. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać? Dziś dzielimy się z Wami kilkoma informacjami związanymi z naukami przedmałżeńskimi.

 

fotografia: Adam Ludwik Photography

 

 

Nauki przedmałżeńskie przed ślubem kościelnym

 

Często myślimy, że na takim kursie będziemy oceniani przez księży czy komentowani. Nic bardziej mylnego, nauki przedmałżeńskie nie mają na celu osądzać, ani egzaminować z wiedzy na temat życia biorących udział w kursie.

Nauki te to nic innego jak seria wykładów, które mają na celu przygotowanie Was do życia w małżeństwie. Choć z pozoru to nierealne, często na takie wykłady zapraszani są również specjaliści z zewnątrz, jak psychologowie, seksuolodzy, ginekolodzy, co stwarza dobrą okazję do przyjrzenia się Waszemu związkowi bliżej i porozmawiania z np. psychologiem nawet po godzinach zajęć.

Tematami najczęściej poruszanymi w  trakcie nauk są trudności bycia w małżeństwie, zdarza się, że zapraszane są osoby, z wieloletnim stażem małżeńskim, które chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami i radami.

Wykładowca przybliża przyszłym małżonkom scenariusz liturgii małżeństwa, obowiązki małżonków wobec siebie, ich prawa, uczy wzajemnego szacunku i miłości, dostarcza informacji na temat metod antykoncepcji, czy organizuje mini warsztaty z radzenia sobie ze stresem, czy asertywności.

Zajęcia przypominają  panel dyskusyjny. Pary przyszłych małżonków nie muszą być bierne, mogą nawiązywać dyskusje również z innymi uczestnikami kursu. 

Nauki przedmałżeńskie zazwyczaj trwają ok. dwóch, trzech miesięcy, w zależności od parafii. Aby formalności stało się zadość, najlepiej zapisać się na kurs małżeński na pół roku przed Waszym ślubem. Będziecie mieli pewność, że ze wszystkim zdążycie. To w jakim toku odbywają się zajęcia to kwestia indywidualna, wszystko zależy od księdza czy katechety prowadzącego kurs. 

 

fotografia: Krzysztof Jaskólski Fotografia

 

 

W większości parafii istnieje również opcja przyspieszonego kursu przedmałżeńskiego. Jest to szansa dla par, którym bardzo śpieszy się ze ślubem. Weekendowe nauki kosztują ok. 200 zł. 

Jeśli koncepcja nauk przedmałżeńskich Wam się nie podoba, możecie skreślić ją z listy obowiązków przedślubnych.

Warunkiem zwolnienia z nauk jest okazanie zaświadczenia o uczęszczaniu na lekcje religii w ostatniej klasie szkoły średniej obojga przyszłych małżonków. Gdy już zdobędziecie zaświadczenie, musicie je przedstawić proboszczowi parafii, w której będziecie brali ślub.

Niektórzy twierdzą, że nauki przedmałżeńskie są zbędną formalnością, nic niewnoszącą do związku, czy życia; stekiem oczywistych banalnych prawd powtarzanych od lat. Inni zaś dzięki naukom dostrzegają w swoim związku, coś czego nie widzieli wcześniej, lub znajdują metodę na rozwiązanie jakiegoś problemu.

By nie dołączyć do grona nieusatysfakcjonowanych, warto wybrać parafię, w której znamy księdza lub katechetę i wiemy, że dzięki niemu czas spędzony na kursie nie będzie czasem zmarnowanym. 

 

fotografia: Paweł Traczyk FOTOGRAFIA ŚLUBNA

 

 

Zobacz także:

BŁĘDY WESELNE, KTÓRYCH NALEŻY UNIKAĆ

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Ta witryna używa plików cookie do celów funkcjonalnych oraz statystycznych. Potwierdź zapoznanie się z komunikatem i nie pokazuj go więcej. Potwierdź